środa, 25 marca 2015

pobyt w szpitalu..

Tak więc niestety z dniem 19 marca, trafiłam do szpitala z powodu zagrożenia przedwczesnym porodem.. Wyszłam z niego wczoraj 24 marca.. Powiedzmy, że jest w miare, ale moja kondycja fizyczna i możliwości uległy ogromnej zmianie. Mianowicie kondycja jest dużo mniejsza, ale chodzenie po schodach czy nawet krótki spacer sprawia, że czuję się niezbyt pewnie, poza tym nie czuję się na siłach do jakiegokolwiek chodzenia, czy spacerów..
Miałam wyjść w poniedziałek, ale z - nazwijmy to tak - roztargnienia lekarzy, musiałam poddać się jeszcze jednemu badaniu, które mogli zrobić mi wcześniej.. Później były problemy z zapisem KTG, maluszek uciekał, już się bałam, że będzie coś nie tak, ale na szczęście jest w porządku.
 Na szczęscie już w domu i mam nadzieje, że tak do końca i będzie wszystko okej..
Trzymajcie kciuki!


Aaa.. Po środowym USG mam potwierdzoną płeć dziecka. Będziemy mieli synka - małego Mieszka i bardzo się z tego cieszymy! :D